Z góry przepraszam za wstawienie wiadomości w nieodpowiednim miejscu, ale sprawa tego wymaga. Szanowni koledzy rolnicy świat szybko zasuwa do przodu, ale rolnictwo w obecnych czasach upada i cofa się ekonomicznie, bo nie nadąża za inflacją, która jest czysto politycznym czynnikiem nie wspominając jak w jednej chwili przez urzędników możemy dostać grubo po kieszeni. Nie mamy waloryzacji dopłat bezpośrednich, dodatków, premii, nagród, 13,14, odpraw, wysokich emerytur, ale mamy cholerne koszty i utrzymujemy gospodarkę. Pomimo wielu organizacji rolniczych, odrów, izb Rolniczych, dziesiątek urzędów sytuacja się pogarsza i tylko nasze wejście w krwiożerczy kapitalizm może dać nam szansę na jako takie przetrwanie. Strajki już były i nic nie dały. My sami będziemy odpowiadać za upadek rolnictwa. Reszta przetrwa na państwowym garnuszku 2,5 mln ludzi wraz z rodzinami to około 10 mln ludzi którym zawsze trzeba podnieść, a nam zabrać. Może czas wziąć sprawy w nasze ręce i zmienić tą drogę prowadzącą w przepaść.